niedziela, 18 kwietnia 2010

i’m falling

mam nadzieję, drodzy koledzy i drogie koleżanki, że wasza mania prześladowania mnie mrówkami i innymi tego typu stworzeniami wam przeszła po moim cudnym wystąpieniu. oj, no może nie 'wystąpieniu' bo nie umiem płakać na zawołanie, nie jestem dobrą aktorką, no przynajmniej nie w sytuacjach mnie przerażających, ale musicie przyznać, że okropnie mój strach wyglądał. może dlatego, że go nie grałam, tylko sam się kurde zagrał.

to wszystko... to jest chory układ, a ja mam poczucie winy.

uwielbiam: yael naim - toxic. wciąż mam ciarki jak oglądam ten 'toksyczny' taniec współczesny. jej głos, jej akcent, ich taniec...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz