przypomniałam sobie o pewnej książce. taka czerwona, francuskiego autora,
nie podam tytułu, bo zaraz by było oburzanie się, a po co? no właśnie.
nie podam tytułu, bo zaraz by było oburzanie się, a po co? no właśnie.
jest o stereotypach.
stereotypy. same cholerne stereotypy. chodzi sobie taki człowiek po ziemi i nie wie,
stereotypy. same cholerne stereotypy. chodzi sobie taki człowiek po ziemi i nie wie,
że jest tyyle ludzi, takich jak on, którzy zachowują się w ten sam sposób, mówią
w ten sam sposób, SĄ w ten sam sposób. tyle ludzi, których reakcja na daną rzecz,
czy sytuację, będzie taka sama. czy to źle? no co wy. ani źle ani dobrze, po prostu i już.
później się mnie pytacie 'skąd wiedziałaś co zrobi jak zareaguje' no to macie
gotową odpowiedź. jak już się pozna, co to za stereotyp to później jest z górki.
proszę mi się tu nie obrażać, ook? no.
później się mnie pytacie 'skąd wiedziałaś co zrobi jak zareaguje' no to macie
gotową odpowiedź. jak już się pozna, co to za stereotyp to później jest z górki.
proszę mi się tu nie obrażać, ook? no.
you're easy to fool and easy to catch
and i don't know if i want you to
match my bets
and i don't know if i want you to
match my bets
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz