czwartek, 28 stycznia 2010

tekst-z-przesłaniem-którego-nikt-nie-odnajdzie

jak zwykle zaczynam w notatniku, do którego już przywykłam, choć na początku było ciężko. bo wiecie, pisanie o niczym nie jest takie łatwe, zwłaszcza jeśli chcesz żeby to, co napiszesz wyglądało na w miarę dostępne dla wszystkich i stwarzało pozory logicznego wpisu, kiedy w rzeczywistości takim nie jest. w rzeczywistości jest to
tekst-z-przesłaniem-którego-nikt-nie-odnajdzie więc nie szukaj, to bez sensu, tak samo jak pytanie 'co autor miał na myśli?' nic nie miał, tak sobie napisał, żebyście się mieli nad czym zastanawiać, żebyście mieli o czym pisać rozprawki, więc grzecznie mu podziękujcie za to, że sami nie musicie wymyślać argumentów, odwalił za was połowę roboty.
no choćby pierwszy króciutki wierszyk jakiegoś pana znaleziony w plikach worda z różnymi króciutkimi wierszykami:
'Szukam cię - a gdy cię widzę
udaję, że cię nie widzę.
Kocham cię - a gdy cię spotkam
udaję, że cię nie kocham.
Zginę przez ciebie - nim zginę
krzyknę, że ginę przypadkiem...'
no czy nie jest bez sensu? ale ile zdań można o nim napisać, jak długo można się zastanawiać, co miał na myśli...
chociaż czasem... czasem wydaje się, że jest cholernie prawdziwy

moje wpisy są tak nielogiczne, że mogłyby być wierszami. ale spokojnie, rozluźnię się może jak zacznę dodawać tu zdjęcia. a jutro - na pewno bardziej pozytywnie ; )
no patrz, i znowu 23:24

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz