wy, faceci, macie totalnie zachwiane poczucie wieczności. i później się dziwić że zdrady, rozwody, alimenty.
'zawsze' trwa ok od pół roku do roku, nie dłużej. 'nigdy' przechodzi w stan normalny albo po roku albo po miesiącu. no i co? pokończyło się wszystko. trwało dokładnie tyle, co 'zawsze'.
zrozumcie, lub nie rozumcie przez wieki. amen
poniedziałek, 11 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
użyłaś słowa nigdy?!. przeca ty tego nie mówisz.( lub nie lubisz mówić ). do czego ty chcesz nawiązać w tej chwili.?
OdpowiedzUsuńzaczynasz pisać to 'wszystko' ?
Łobożeświęty. Jaki jest sens pisania blogaska jak nikt z tego nic nie rozumie?
OdpowiedzUsuń